poniedziałek, 25 marca 2013
Party
Ten sen jest wyrazem mojej tęsknoty za przyjaciółmi. Rzecz dzieje się w bliżej nieokreślonym domu, prawdopodobnie to dom mój rodzinny, ale jakiś większy, przestronniejszy, jest niedziela i wszyscy moi przyjaciele zbierają się na wspólne party, moja rodzina też tu jest, dalsza i bliższa i wszyscy demokratycznie siedzą i uczestniczą w zabawie, a zabawa jest przednia, bo każdy ma coś do pokazania, jakieś stare zdjęcia na których się rozpoznajemy, urywki filmów, jest bardzo multimedialnie, jesteśmy jakąś bohemą, moi rodzice są w centrum, wszyscy są szczęśliwi, salwy śmiechu, wymykam się bo coś miałem załatwić i szukam czegoś w małej szklarence z kaktusami, wszystkie kaktusy na mnie spadają, bardzo boli, lekko się ośmieszam przez to i mieszam, ale wyplątuję się i muszę do ubikacji która jest szklana, chodzą tu jacyś obcy ludzie, wypróżniam się krwią i wodą, boję się że to może zrujnować mój szczęśliwy dzień z przyjaciółmi i rodziną, ale gdzie tam, wychodzę ze szklanego kibla, co prawda mocno podniszczony i przybrudzony, ale wracam w wir wydarzeń, jestem młody i kreatywny, zupełnie zdrowy, mam niesamowite pomysły twórcze, którymi dzielę się z rodziną i przyjaciółmi, żyję pełnią życia...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zazwyczaj inni nie przykładają dużej wagi do tego, czego my sami się obawiamy. Chyba Twoja podświadomość próbuje Ci to podpowiedzieć przez tą scenę w szklanej toalecie. Trzeba nabrać dystansu do samego siebie ;)
OdpowiedzUsuń