poniedziałek, 15 października 2012

Latanie

Śniło mi się że byłem na wakacjach w Łodzi, wybrałem się na zwiedzanie starym żukiem, razem z Krzysiem D który rozmawiał przez telefon komórkowy, był tu też Toma, kompletnie siwiutki, wcześniej przyjęcie u Tomy w domu, obcy goście. Żuk zjeżdżał tyłem po schodach a potem wyszedłem z żuka i wzniosłem się do nieba siłą woli. Postanowiłem wracać do Starej Miłosny drogą powietrzną. Piękna pogoda, przejrzyste niebo, lecę, o mało nie zaplątałem się w druty wysokiego napięcia, latanie we śnie zdarza się rzadko, ale zawsze jest nie lada przeżyciem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz