środa, 18 września 2013
włoski cyrk
Ten sen dzieje się we Włoszech, mieszkam w dmuchanej konstrukcji cyrku do którego przychodzą ludzie. Jest to zmyślna konstrukcja, mam tutaj dziewczynę Włoszkę która ochrzania mnie za to że zostawiam po sobie śmieci, kłócimy się po włosku, mówię prawdziwymi znanymi mi słowami włoskimi, krzyczę, "nigdy nie będziesz usatysfakcjonowana bo ja zawsze będę śmiecił," oczywiście w moich zdaniach jest mnóstwo błędów, ale widzę po reakcjach że jestem rozumiany. Jest ranek, Włosi podobnie jak ja nocowali w cyrku, było gorąco i śmierdziało gumą a teraz wszyscy wyszli na dach i nie pamiętam już czemu zwracają na mnie uwagę, więc wszem mówię "bardzo mi miło widzieć ludzi którzy miło się czują na łonie natury" i znowu, błędy, ale rozumieją mnie i są super przychylni, biją mi brawo, wzruszam się, płaczę jak bóbr, co ciekawe gdy budzę się oczy mam suche... mój pierwszy włoski sen, oby więcej bo przyda się praktyka językowa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hehe, fajne. :D Życzę więcej włoskich snów.
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś miałam sen, w którym mówiłam po włosku, i też nie tak za dobrze :-)
OdpowiedzUsuńhttp://snie.blog.pl/2013/03/16/w-towarzystwie-wlochow/
Hih :) fajnie!
Usuń