poniedziałek, 27 maja 2013

pisuary w psychiatryku

nie no ten sen jest zbyt erotyczny żeby go opowiadać. Dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. Jestem w ciężkim stanie. Budzę się na mieście nagi, usiłuję znaleźć jakieś ubranie, znajduję kobiece majtki które zakładam, muszę iść się wysiusiać, kaczka nie działa, sekwencja pobudek w różnych miejscach szpitala i próba brnięcia pod wiatr do łazienki, wszędzie półnagie kobiety które mnie przyzywają, w tym szpitalu pielęgniarki przekraczają linię między pielęgnacją a seksem. budzę się znowu na łóżku, tym razem jestem kobietą, matką, napisałam książkę którą czytam, o moich synach, o tym jak ich karmię, wieje wiatr, muszę się wysiusiać, krzyczę, coś mnie opętuje, rozrywam na sobie ubranie, pończochy i brnę pod wiatr, wszędzie głosy, najgorszy koszmar, nagle odpuszczam i daję się porwać wiatrowi, wreszcie kibelek, pisuary, kobiety sprzątające, jakieś półnagie przyzywające mnie matrony, na zmianę z ich latoroślami. Stoję nad pisuarem i powoli wybudzam się ze snów w snach, jak ruska baba zakładam coraz to nowe powłoki by obudzić się w swoim łóżku. Kibelek mnie wzywa.

3 komentarze:

  1. Każdemu chyba zdarza się podobny sen co najmniej kilka razy w życiu. Też się wahałem, czy udostępnić sen, w którym występowałem w dość krępujących okolicznościach. Zrobiłem to, a post z tym snem okazał się najbardziej popularny ze wszystkich. Może ludzie lubią kontrowersyjne sytuacje...?
    Zalecam mniej pić przed snem ;)

    OdpowiedzUsuń